Do działań w ramach opieki farmaceutzcynej należy między innymi analiza przyjmowanych przez pacjenta leków, ich możliwych interakcji, prowadzenie rejestru stosowanych preparatów, monitorowanie działania nowo wprowadzonych leków, konsultacje i profilaktyka zdrowotna, instruktaże obsługi urządzeń medycznych.

Farmaceuta, udzielający konsultacji może także kontaktować się z lekarzem prowadzącym pacjenta oraz wystawiać recepty farmaceutyczne, w sytuacji zagrożenia zdrowia i życia pacjentów. W Polsce każdy ma prawo do korzystania z opieki farmaceuty i jest ona bezpłatna. Jednak takie usługi, jak opieka farmaceutyczna, oferowane są w niewielu miejscach, gdyż prawo ich nie nakazuje, a wiążą się z dodatkowymi kosztami dla właścicieli aptek.

W Polsce o opiece farmaceutycznej mówi Ustawa o izbach aptekarskich. Według ustawy jest ona dokumentowanym procesem, w którym farmaceuta, współpracując z pacjentem, lekarzem i, w razie potrzeby, z przedstawicielami innych zawodów medycznych, czuwa nad prawidłowym przebiegiem farmakoterapii w celu uzyskania określonych jej efektów, poprawiających jakość życia pacjenta.  Jednak, oprócz tego zapisu, który można uznać za bardzo ogólny, nie istnieją inne regulacje, które ustalałyby procedury działania farmaceutów, a także kwestie finansowania takich usług. W związku z tym większość aptek ich nie realizuje.

Tymczasem opieka farmaceutyczna to przede wszystkim korzyść dla pacjenta, który otrzymuje indywidualne podeście do problemu, analizę przyjmowanych leków i profilaktykę powikłań, które mogą być związane z nieodpowiednim przyjmowaniem preparatów. Zyskują na niej także farmaceuci, gdyż mogą działać bardziej interdyscyplinarnie, wykorzystywać swoją szeroką wiedzę i pełniej realizować swoje powołanie – ochronę zdrowia pacjenta.

Opieka farmaceutyczna była jedną z kwestii poruszanych podczas debaty „Farmaceuta 2025 – perspektywa oczami studentów”, zorganizowanej w ramach projektu „RECEPTA na sukces w farmacji”. W styczniu 2017 roku studenci z wydziałów farmaceutycznych z całej Polski spotkali się w Warszawie, żeby rozmawiać o przyszłości farmacji.

Uczestnicy zgodnie przyznali, że mimo istniejących unormowań prawnych, które umożliwiają prowadzenie opieki farmaceutycznej, to w Polsce ona praktycznie nie istnieje.  Studenci zastanawiali się, co można zrobić, żeby opieka farmaceutyczna mogła się w Polsce rozwijać.

 [-OFERTA_HTML-]



Według Doroty Kozłowskiej, absolwentki z Wrocławia, taka forma świadczenia usług wiąże się z rozwiązaniami logistycznymi – zapewnieniem przestrzeni do konsultacji, ale także odpowiedniej ilości personelu, który może poświęcić czas pacjentom. Łucja Zielińska podpowiada, że rozwiązaniem mógłby być system finansowania opieki farmaceutycznej przez NFZ, na podobnej zasadzie, jak finansowane są wizyty u lekarza pierwszego kontaktu. By apteka była placówką ochrony zdrowia na wzór przychodni. Leki miałyby stałą cenę, a wizyta u farmaceuty byłaby wyceniana, zależnie od trudności usługi, jaka zostałaby wykonana. Dorota Kozłowska uważa jednak, że takie rozwiązanie  jest mało realne ze względów finansowych, biorąc pod uwagę budżet NFZ. Zamiast tego można by wprowadzić karty pacjenta, na których byłaby zapisana historia choroby oraz informacje o zakupionych i przyjmowanych lekach. Farmaceuta, mając dostęp do takiej karty, otrzymałby niezbędne informacje, które umożliwiłyby profesjonalną obsługę każdego pacjenta. Farmaceuta mógłby skontrolować także, czy pacjent bierze zalecone leki regularnie.

Uczestnicy debaty zdają sobie sprawę z trudności, szczególnie budżetowych, związanych z proponowanymi rozwiązaniami. Jednak uważają, że kluczem do sukcesu projektu, wprowadzającego opiekę farmaceutyczną mogą być statystyki. Wiele hospitalizacji spowodowanych jest powikłaniami po nieodpowiedniej ordynacji leków. Działalność farmaceutów mogłaby im przeciwdziałać, co, po pierwsze spowodowałoby oszczędności finansowe, ale przede wszystkim uchroniłoby zdrowie wielu ludzi.

Dzięki rozwojowi opieki farmaceutycznej apteka stałaby się miejscem ochrony zdrowia, do którego pacjenci przychodziliby po kompleksową obsługę. Iga Błażejewska, studentka z Bydgoszczy, podkreśla też, że dzięki wytworzeniu więzi między farmaceutą a pacjentem, który przychodziłby do apteki po coś więcej niż realizację recepty, zwiększałoby się obopólne zaufanie i otwartość. Dzięki temu, pacjenci rzadziej zatajaliby informacje potrzebne do prawidłowego leczenia. Farmaceuci natomiast czuliby się docenieni i potrzebni, a także mogliby wykorzystywać pełnię swoich umiejętności i wiedzy.

 

Źródło: Gedeon Richter Polska Sp.z.o.o.