– To był wyjątkowy okres, dawno już takiego nie mieliśmy – wskazuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Jarosław Frąckowiak, prezes badającej rynek farmaceutyczny i medyczny firmy analitycznej PharmaExpert. – Po wprowadzeniu ustawy refundacyjnej rynek uległ zapaści, potem wolno wracał do poprzednich poziomów, a teraz odbudowa nastąpiła tak nagle.


Według PharmaExpert całkowita wartość sprzedaży rynku aptecznego w maju wyniosła ponad 2,3 mld zł i była większa o 2,94 procent od obrotów w analogicznym okresie rok wcześniej. W kwietniu była jednak wyższa o ponad 10 procent, w marcu o 5,77 procent, a w lutym aż o 12,49 procent. Styczniowy wzrost wyniósł 7,40 procent.


– Pierwsze pięć miesięcy roku było rekordowe – zauważa Jarosław Frąckowiak. – To jest prawie 12,5 mld zł wydane na produkty refundowane w aptekach, recepty pełnopłatne, a także w kanale sprzedaży odręcznej.


Zdaniem prezesa PharmaExpert są trzy powody tak dużych wzrostów. Po pierwsze, wzrosły ceny produktów farmaceutycznych. W 2014 roku rosły bardzo wolno, by pod koniec roku praktycznie się już nie zmieniać. Obecnie w segmencie leków refundowanych oraz sprzedaży odręcznej poszły mocno do góry, nadrabiając ubiegłoroczną stagnację. Po drugie był to sezon przeziębień.

Czytaj: UOKiK: rynek farmaceutyczny w Polsce nie odbiega od standardów europejskich >>>


– Wiele osób chorowało i w związku z tym kupowało produkty bez recepty bądź antybiotyki – tłumaczy Frąckowiak. – Było to prawdopodobnie około 30 procent całości wzrostu rynku w pierwszych miesiącach w porównaniu do analogicznego okresu roku 2014.


Istotną przyczyną było także wprowadzenie do sprzedaży dużej liczby nowych produktów.


– Być może gdyby ich nie było, rynek tak intensywnie by nie urósł – ocenia Frąckowiak. – Bardzo duże parcie, rynek zbytu, potrzeba klientów, szersza oferta, a być może wszystkie te czynniki razem powodują, że produkty po prostu dobrze się sprzedają. Oczywiście chodzi przede wszystkim o sprzedaż odręczną, czyli bez recepty, ale nie tylko.


Dotychczasowe wyniki pozwalają optymistycznie prognozować wzrost rynku w całym roku. Pokazują to również wstępne dane czerwcowe.


– Dynamika wzrostu nadal jest bardzo wysoka – przekonuje prezes Frąckowiak. – Wydaje się, że ten rok zakończy się wynikiem, którego nie pamiętam od lat 90. Według naszych przewidywań może to być nawet ponad 6-procentowy wzrost. Ten sukces nie będzie podzielony równo między graczy na rynku farmaceutycznym, ale taki prawdopodobnie będzie wspólny rezultat.