Dzięki temu, można będzie znacznie obniżyć ryzyko krwawienia u chorych stosujących nowe leki przeciwzakrzepowe i wymagających nagłej interwencji chirurgicznej, podkreślali na jednej z sesji kongresu Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego (ESC), który kończy się 2 września.

Leki przeciwzakrzepowe (inaczej antykoagulanty) stosowane są w leczeniu i prewencji zakrzepicy żył głębokich oraz w profilaktyce niedokrwiennego udaru mózgu u pacjentów z migotaniem przedsionków. Szacuje się, że ta najczęstsza arytmia serca ma związek z jedną piątą udarów, a ponadto mają one cięższy przebieg.

Jak przypomniał na sesji poświęconej leczeniu przeciwzakrzepowemu prof. John Eikelboom z McMaster University w Hamilton w Kanadzie, od około sześćdziesięciu lat w profilaktyce udarów mózgu u osób z migotaniem przedsionków wykorzystuje się leki z grupy tzw. antagonistów witaminy K – przede wszystkim warfarynę. Są one jednak kłopotliwe w użyciu, ponieważ przyjmujący je pacjenci muszą regularnie monitorować krzepliwość krwi. Wymaga to mierzenia tzw. wskaźnika INR - gdy jest on zbyt wysoki krew krzepnie wolniej i rośnie ryzyko krwawień, w tym groźnych krwawień wewnątrzmózgowych, a gdy jest zbyt niski rośnie ryzyko udaru niedokrwiennego. Utrudnieniem jest to, że INR u chorych stosujących warfarynę może ulegać istotnym zmianom pod wpływem różnych składników codziennej diety, innych leków czy alkoholu.

Kilka lat temu wprowadzono nowe doustne antykoagulanty - w skrócie określane jako NOAC – które nie stwarzają pacjentom i lekarzom takich problemów, tłumaczył prof. Eikelboom. Obecnie stosowane są cztery leki z tej grupy: dabigatran, będący bezpośrednim inhibitorem trombiny oraz trzy leki będące inhibitorami czynnika Xa, tj. rywaroksaban, apiksaban i edoksaban.

Z danych zbieranych w ramach rejestru GLORIA AF, które przytoczył prof. Gregory Y. H. Lip z University of Birmingham w Wielkiej Brytanii, wynika, że aktualnie w Europie w profilaktyce udaru mózgu u osób z migotaniem przedsionków tzw. niezastawkowym NOAC w znacznym stopniu wyparły antagonistów witaminy K. (W Polsce leki te są stosowane dość rzadko, ze względu na to, że nie są refundowane – PAP). Profilaktykę udaru z użyciem starych leków przeciwzakrzepowych rozpoczynano bowiem u ok. 38 proc. pacjentów, natomiast u 39 proc. włączano dabigatran, u blisko 11 proc. - rywaroksaban, u 3 proc. apiksaban. U pozostałych włączano głównie aspirynę, która nie jest skuteczna w tym wskazaniu bądź w ogóle nie stosowano profilaktyki przeciwzakrzepowej. Dla porównania, w okresie sprzed pojawienia się NOAC warfaryna i inne spokrewnione z nią leki stosowano u 70 proc. pacjentów, a u ok. 20 proc. aspirynę.

Prof. Charles Pollack z University of Pennsylvania w Filadelfii (USA) zaznaczył, że odpowiednio dobrane dla chorego NOAC są skuteczniejsze niż warfaryna w prewencji udaru, redukcji śmiertelności oraz dużych krwawień, które mogą być powikłaniem leczenia przeciwzakrzepowego. Nie powinno się ich stosować jedynie u pacjentów z ciężkim zaburzeniem czynności nerek.

Pollack zwrócił uwagę, że choć leki te są bezpieczne, to pewne ryzyko wystąpienia nagłego krwawienia podczas ich stosowania wciąż istnieje. Ponadto, niektórzy pacjenci zażywający NOAC mogą wymagać przeprowadzenia nagłego zabiegu operacyjnego, a obniżona krzepliwość krwi jest do tego przeciwwskazaniem. Dlatego opracowywane są związki mogące szybko odwrócić działanie danego leku przeciwkrzepliwego. Najbardziej zaawansowane są prace nad idarucyzumabem, przeciwciałem, które odwraca działanie dabigatranu.

Z najnowszych danych przedstawionych w Londynie wynika, że dzięki podaniu go pacjentom leczonym dabigatranem czas do rozpoczęcia zabiegu operacyjnego wyniósł średnio mniej niż dwie godziny. U 92 proc. chorych podczas operacji stwierdzono prawidłowe krzepniecie krwi. Nie odnotowano też żadnych powikłań związanych z krwawieniem w ciągu 24 godzin po zabiegu. Badaniem zostali objęci chorzy wymagający natychmiastowego przeprowadzenia zabiegu operacyjnego lub procedury inwazyjnej - jak operacja tętniaka aorty lub otwartego złamania w wyniku upadku - których nie można było odłożyć o ponad 8 godzin.

„Nowe leki przeciwzakrzepowe są bardzo bezpieczne, jednak opracowanie czynników odwracających działanie nowych antykoagulantów daje nam lekarzom możliwość pełnej kontroli” - podsumował prof. Eikelboom.

z Londynu Joanna Morga (PAP)