Według Sławomira Neumanna, wiceministra zdrowia, który uczestniczył w debacie, o tym, że zdrowie jest priorytetem państwa świadczą środki przeznaczane na ten cel, których wysokość oscyluje w okolicach 60 mld zł.

Jednak jak dodał wiceminister środki przeznaczone na ten cel nie są wystarczające.
- Obecnie istnieje w Polsce nieformalne współpłacenie ze środków prywatnych, ale czeka nas debata, jak je zwiększyć - mówił. Wskazał na różne modele - dopłaty z budżetu państwa, zwiększene składki zdrowotnej czy dodatkowe ubezpieczenia.

- Zwiększenie nakładów jest konieczne i istnieje tego powszechna świadomość tego, ale nie ma świadomości, jak należy to zrobić - dodał.

Neumann powołał się na opinię NFZ według której nie jest możliwe dopłacanie przez pacjentów do ponadstandardowych procedur świadczeń gwarantowanych.
- Niektóre wyroki sądów mówią jednak coś innego  - dodał. - Prawnicy powinny w końcu to ustalić.

Wspomniał także o ustawie o zdrowiu publicznym, zgodnie z którą poszczególne ministerstwa będą przeznaczać określone kwoty na działania w tym zakresie.
- Budzi to opór tych ministerstw, ale ustawa o zdrowiu publicznym daje lepszą koordynację działań i lepsze wykorzystanie tych środków - mówił Neumann.

Według Krzysztofa Bukiela, przewodniczącego OZZL, zdrowie nie jest priorytetem państwa, o czym świadczą kolejki do lekarzy.

- Rząd pewne rzeczy robi pod naciskiem, tak było na przykład z pakietem onkologicznym - mówił Bukiel.

Wiceminister zdrowia Cezary Cieślukowski podkreślił, że ilość środków na zdrowie nie jest wystarczająca i że należy przerwać monopol NFZ.  Natomiast składka zdrowotna powinna zależeć od dochodów i od zachowań prozdrowotnych obywateli. 

Również według posła Latosa nałady na zdrowie nie są wystarczająca, w związku z tym zdrowie, według opinii posła, nie jest priorytetem państwa. Uznał on także,  ze potrzebna jest konkurencja dla jedynego publicznego płatnika - NFZ, jednak przed jej wprowadzeniem należy sprawdzić , jak duży jest to rynek.

Natomiast profesor Andrzej Fal podkreślił rolę pozarządowych działań w zakresie zdrowia publicznego. Powiedział, że w krajach Europy Zachodniej 60 procent takich działań jest prowadzonych przez organizacje pozarządowe (jest to cechą rozwiniętych społeczeństw), a o wiele mniej przez organy centralne i samorządy, które w naszym kraju są ciągle głównymi instytucjami zajmujacymi się tymi zagadnieniami.

Europejski Kongres Medyczny trwa w Gdańsku od 25 do 27 czerwa 2015. W przedsięwzięciu bierze udział kilkuset uczestników.

Czytaj: Maciej Piróg: odcinam się od projektu ustawy o zdrowiu publicznym >>>

W programie spotkania znalazły się zagadnienia związane z finansowaniem ochrony zdrowia, ekonomią zdrowia, ubezpieczeniami zdrowotnymi, innowacyjnymi lekami czy pakietem onkologicznym. Obradom plenarnym towarzyszą także warsztaty prowadzone przez poszczególne firmy.