W projekcie ustawy o zdrowiu publicznym zabrakło wskazania, kto będzie odpowiedzialny za jej realizację. Rola pełnomocnika ds. Zdrowia Publicznego została de facto ograniczona do funkcji monitorowania, a nie koordynowania różnych działań. Tymczasem zdrowie publiczne to nie tylko opieka zdrowotna, ale również edukacja czy pomoc socjalna - uważa Konfederacja Lewiatan.

- Zasadniczo projekt ustawy o zdrowiu publicznym oceniamy pozytywnie. Nasze obawy budzi jednak brak wskazania podmiotów odpowiedzialnych za realizację ustawy. Zabrakło przepisów wskazujących, że to pełnomocnik ds. Zdrowia Publicznego pełni rolę koordynatora wszystkich działań z zakresu zdrowia publicznego, a inne organy czy instytucje uzgadniają z nim swoje przedsięwzięcia - mówi dr Dobrawa Biadun, ekspertka Konfederacji Lewiatan.

Zdrowie publiczne to nie tylko opieka zdrowotna, ale również (a może przede wszystkim) edukacja czy pomoc socjalna. Stan zdrowia nie jest bowiem zależny wyłącznie od dostępu do usług medycznych, ale przede wszystkim od warunków socjoekonomicznych. W 50 procentach zdrowie zależy od stylu życia, w 20 procentach – od środowiska, w 20 procentach – od genetyki, a tylko w 10 procentach – od opieki medycznej.

- Należałoby zatem w projekcie szerzej uwzględnić konieczność współpracy poszczególnych instytucji, aby podejmowane działania były skoordynowane, a środki publiczne wydatkowane jak najefektywniej - dodaje Dobrawa Biadun.

Wątpliwości Lewiatana budzi również proponowana liczba powoływanych ciał doradczych - Rada do Spraw Zdrowia, Komitet Sterujący Narodowego Programu Zdrowia oraz możliwość powoływania zespołów ad hoc do oceny bądź przygotowania poszczególnych zagadnień. Według Konfederacji jedno ciało opiniodawczo-doradcze plus możliwość powoływania zespołów są całkowicie wystarczające.

Konfederacja Lewiatan postuluje także uwzględnienie organizacji pracodawców, którzy odbywają ważną rolę, szczególnie w zakresie medycyny pracy.

- Niepokoi zupełne pominięcie farmaceutów i ich roli, którą mogą spełniać w zakresie profilaktyki czy edukacji prozdrowotnej. Apteki mogłyby odciążyć w pewnych aspektach pracę podstawowej opieki zdrowotnej. Wiele obaw budzi bowiem potencjalne nadmierne obciążanie podmiotów leczniczych realizujących świadczenia poprzez nałożenie przez Narodowy Fundusz Zdrowia ewentualnych dalszych obowiązków związanych z profilaktyką zdrowia - mówi Dobrawa Biadun.

Opracowanie: Magdalena Okoniewska

Źródło: www.konfederacjalewiatan.pl, stan z dnia 29 kwietnia 2015 r.