Kontrola prowadzona w placówce przez Urząd Miasta Warszawy trwała 30 dni i objęła 2200 stron dokumentów. Stwierdziła niekompletną dokumentację,  naruszenie prawa pacjentki do informacji na temat możliwej terminacji ciąży, a także nieuzasadnione (zbyt długie) oczekiwanie na wyniki badań pacjentki.

Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz oświadczyła, że profesor Chazan jako dyrektor szpitala nie mógł odmówić prawa do zabiegu, ponieważ klauzula sumienia dotyczy lekarza, a nie szpitala.

Wypowiedział się na ten temat minister zdrowia Bartosz Arłukowicz w artykule: Arłukowicz: nie ma klauzuli sumienia dla szpitala>>>

Projekt wystąpienia pokontrolnego trafi do profesora Chazana. Zgodnie z prawem powinien on ustosunkować się do tego projektu w ciągu siedmiu dni. Obecnie przebywa na trzytygodniowym urlopie.

- Rozwiązanie umowy z Chazanem nastąpi w trybie określonym przez prawo - poinformowała prezydent Warszawy.

Z kodeksu pracy wynika, że pracodawca nie może wypowiedzieć umowy o pracę w czasie urlopu pracownika (art. 41 KP).

Profesor  Bogdan Chazan może odwołać się od decyzji prezydent Warszawy o rozwiązaniu z nim umowy - podkreślił pełnomocnik dyrektora szpitala Jerzy Kwaśniewski.

Jak powiedział mecenas Kwaśniewski, nie są jeszcze znane wnioski z kontroli stołecznego ratusza w Szpitalu Świętej Rodziny, a procedura przewiduje, że szpital ma prawo odnieść się do tych ustaleń.
- Dopiero potem mogą być podstawy do decyzji personalnych prezydenta Warszawy. Jeśli taka decyzja o charakterze dyscyplinarnym wobec prof. Chazana zapadnie, będzie on miał możliwość złożenia odwołania - podkreślił prawnik, który uważa, że jego klient skorzysta wtedy z drogi odwoławczej.

Na stronie internetowej szpitala zamieszczono informację, że do czasu otrzymania na piśmie decyzji prezydent Warszawy wraz z uzasadnieniem, oraz do czasu powrotu prof. Bogdana Chazana z urlopu szpital nie będzie udzielał żadnych informacji w sprawie tej decyzji.

Sam Chazan powiedział telewizji razem.tv, że nie wie, jakie jest uzasadnienie decyzji w jego sprawie i że nie miał możliwości złożenia wyjaśnień.

Kontrolę w Szpitalu Św. Rodziny prowadziło kilka instytucji, w tym także Narodowy Fundusz Zdrowia oraz Rzecznik Praw Pacjenta. Wnioski przekazano prokuraturze oraz miastu, które jest właścicielem szpitala.

Ministerstwo Zdrowia nałożyło na szpital 70 tys. zł kary za nieprzestrzeganie warunków umowy dotyczącej wykonywania świadczeń opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych.

Czytaj więcej: 70 tysięcy złotych kary dla szpitala profesora Chazana >>>

Śledztwo w tej sprawie prowadzi także prokuratura. Podstawą prawną jest art. 160 par. 2 kodeksu karnego, który przewiduje karę od 3 miesięcy do 5 lat więzienia dla osoby, która - mając obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo - naraża ją na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Według konsultanta krajowego w dziedzinie ginekologii i położnictwa profesora Stanisława Radowickiego profesor złamał art. 30 ustawy o zawodzie lekarza, który mówi o tym, że „lekarz ma obowiązek udzielać pomocy lekarskiej w każdym przypadku, gdy zwłoka w jej udzieleniu mogłaby spowodować niebezpieczeństwo utraty życia, ciężkiego uszkodzenia ciała lub ciężkiego rozstroju zdrowia, oraz w innych przypadkach niecierpiących zwłoki”.

Konsultant krajowy stwierdził również, że pacjentce nie zaproponowano i nie wykonano u niej badań prenatalnych, a także, że "u pacjentki z ciążą wysokiego ryzyka nie wykazano należytej staranności w zakresie oceny badań usg". Z kontroli konsultanta wynika, że przedłużające się konsultacje przyczyniły się do znacznego wydłużenia postępowania diagnostycznego.

Więcej na ten temat w tekście: Konsultant krajowy: profesor Chazan złamał prawo >>>

Profesor Chazan odmówił wykonania aborcji, mimo że były do tego wskazania medyczne ze względu na wady płodu, powołując się na klauzulę sumienia. Nie wskazał też pacjentce - do czego zobowiązują go przepisy - innego lekarza lub placówki, gdzie można by wykonać zabieg.
 

Pacjentka profesora, której odmówił on wykonania zabiegu, zapowiedziała pozew o zadośćuczynienie.

Więcej na ten temat: Pacjentka profesora Chazana zapowiada pozew o zadośćuczynienie>>>