Pielęgniarki ze stołecznego Instytutu "Pomnik - Centrum Zdrowia Dziecka" 24 maja 2016 rano odeszły od łóżek pacjentów, domagając się podwyżek i zwiększenia obsady kadrowej. Od tego czasu, z krótkimi przerwami, prowadzone były negocjacje. Ostatnia tura została zawieszona w niedzielę 29 maja 2016 wieczorem; podjęto decyzję o kontynuowaniu akcji strajkowej, która została potwierdzona referendum wewnątrzzwiązkowym. Nie wiadomo, kiedy rozmowy zostaną wznowione. We wtorek 31 maja 2016 minister zdrowia przedstawić ma informację o sytuacji w CZD sejmowej komisji zdrowia.

Radziwiłł podkreślił na poniedziałkowej konferencji prasowej, że sytuacja w CZD jest efektem wieloletnich zaniedbań i owocem konfliktu, z którym przez wiele lat nie radzili sobie poprzedni ministrowie zdrowia.

Czytaj: Radziwiłł: sytuacja w CZD efektem wieloletnich zaniedbań>>>

W ocenie ministra protest może pogłębić problemy placówki, stawiając pod znakiem zapytania jej przyszłość. Pytany, czy jest plan rozwiązania CZD, odparł, że w tej chwili takiego planu nie ma.

- Przyszłości CZD nie zagraża minister zdrowia, tylko ci, którzy narażają je na te straty, które już po tych kilku dniach strajku sięgają kilku milionów złotych - powiedział Radziwiłł. - Minister zdrowia nie chce być likwidatorem Centrum, ale działania pielęgniarek każą z troską myśleć o jego przyszłości - oświadczył

Z informacji przekazanych w poniedziałek przez resort zdrowia wynika, że średnie zarobki miesięcznie pielęgniarek w CZD wynoszą około 4 tys. 940 zł brutto; godziny nadliczbowe stanowią w tym średnio 168 zł na osobę. Ministerstwo podało, że blisko połowa (46 procent) pielęgniarek w CZD zarabia powyżej 5 tys. zł. brutto; tych, które zaczynają pracę i zarabiają początkowo poniżej 3 tys. zł, jest około 6 procent. Pielęgniarki i położne plasują się pod względem zarobków jako trzecia grupa zawodowa wśród zatrudnionych w Instytucie. Mniej zarabiają diagności laboratoryjni, fizjoterapeuci, średni personel medyczny, na przykład technicy.

Według Radziwiłła kwestię wynagrodzeń pielęgniarek należy rozpatrywać w szerszym kontekście - wynagrodzeń pozostałych pracowników służby zdrowia. Przypominał, że w resorcie trwają prace nad systemowym uregulowaniem wynagrodzeń w obszarze ochrony zdrowia.

Strajkujące pielęgniarki domagają się podwyżek i zwiększenia obsady kadrowej. Alarmują, że jest ich za mało, by zapewnić bezpieczeństwo i właściwą opiekę pacjentom. Podkreślają, że z powodu niskich zarobków CZD nie jest atrakcyjnym miejscem pracy dla pielęgniarek. Według ich wyliczeń codziennie brakuje 70 pielęgniarek, zatem bezpieczeństwo pacjentów jest zagrożone nawet bez strajku. Alarmują, że w CZD obecnie jest około 780 etatów pielęgniarskich, z czego 473 pielęgniarki pracują dłużej niż 20 lat.

Dyrekcja szpitala po raz kolejny podkreśliła w poniedziałek 30 maja 2016, że jedynym postulatem zgłaszanym w sporze zbiorowym było zwiększenie wynagrodzenia o 35 procent. Dyrektor CZD Małgorzata Syczewska poinformowała, że w propozycji przedstawionej związkowi Instytut zaproponował taki podział środków przeznaczonych na podwyżki, który gwarantowałby istotny wzrost wynagrodzenia w grupie najmniej zarabiających.

Podkreśliła, że niezrozumiały dla niej jest przekaz związku dotyczący konieczności zwiększenia atrakcyjności Instytutu dla młodych pielęgniarek przy jednoczesnym odrzucaniu propozycji mogących to zmienić.
- Przez lata kolejne spory ze związkiem zawodowym pielęgniarek stworzyły obecny system wynagradzania. System ten oparty jest na różnego rodzaju dodatkach uzupełniających wynagrodzenie zasadnicze i premiuje osoby z długim stażem zawodowym - dodała.

Syczewska zadeklarowała, że wciąż jest gotowa do rozmów z pielęgniarkami, ale - jak podkreśliła - muszą one uwzględniać warunki funkcjonowania i sytuację finansową Instytutu.
- Z naszego punktu widzenia ekstremalna forma strajku może potencjalnie stanowić zagrożenie dla życia i zdrowia pacjentów - zauważyła.

Pielęgniarki zapewniają, że podczas weekendu, gdy trwał strajk, szpital działał tak, jak w inne świąteczne  - dzieci były przyjmowane, przebywały na oddziałach.
- Nikomu w tym szpitalu nic się nie stało, opieka jest zapewniona - powiedziała przewodnicząca związku pielęgniarek i położnych w CZD Magdalena Nasiłowska.

Pielęgniarki - jak same mówią - oczekują konstruktywnych i mądrych decyzji. Nasiłowska oceniła, że dyrekcja przedkłada strajkującym kolejne porozumienia, które są nie do przyjęcia.

Wsparcie w negocjacjach zadeklarował Radziwiłł.
- Cały czas bierzemy udział w próbach rozwiązywania konfliktu. Jestem do dyspozycji w zakresie jakiegokolwiek wsparcia, które jest możliwe i potrzebne, do dalszych negocjacji między związkiem zawodowym a dyrekcją - powiedział minister. Jednocześnie zaznaczył, że nie staje po żadnej ze stron.

 - Im szybciej panie pielęgniarki dogadają się z dyrekcją, tym lepiej, ja nie stawiam żadnych ultimatów w tym zakresie, proszę przede wszystkim o powrót do pacjentów, a jeśli chodzi o negocjacje, to nie mam żadnych wątpliwości, że jest możliwe rozwiązanie, które podpiszą obie strony - dodał Radziwiłł.

Strajkujące pielęgniarki popiera samorząd. W przyjętym w poniedziałek stanowisku Prezydium Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych oceniło, że sprowadzanie konfliktu w CZD jedynie do kwestii płacowych jest "szczególnie szkodliwe i niesłużące osiągnięciu porozumienia".

Samorząd alarmuje jednocześnie, że w większości placówek medycznych w Polsce brakuje pielęgniarek, co zagraża życiu i zdrowiu pacjentów.
- Skąpe obsady pielęgniarskie czy niedostateczna liczba pielęgniarek przy łóżkach chorych, w tym przypadku przy łóżkach dzieci, stwarzają ryzyko i niebezpieczeństwo dla pacjentów – oceniła prezes NRPiP Zofia Małas.

Po stronie pielęgniarek opowiedział się również przewodniczący SLD Włodzimierz Czarzasty, który ocenił, że jeśli nie poprawi się „finansowa sytuacja” pielęgniarek, takie protesty, jak w CZD rozszerzą się na cały kraj.

IPCZD jest jednym z największych specjalistycznych szpitali pediatrycznych w Polsce. Szpital od lat zmaga się z finansowymi problemami. Obecnie zobowiązania ogółem placówki wynoszą 336 mln zł, w tym zobowiązania wymagalne - 23 mln zł (stan na koniec I kw. 2016 roku). W połowie grudnia 2015 roku minister skarbu państwa pozytywnie rozpatrzył wniosek CZD dot. udzielenia 100 mln zł pożyczki. Została ona uruchomiona w styczniu 2016 roku z Funduszu Restrukturyzacji Przedsiębiorców. Podobną pomoc przyznano między innymi łódzkiemu Centrum Zdrowia Matki Polki. (pap)