W tej kadencji posłowie dwukrotnie głosowali nad projektami zaostrzającymi prawo aborcyjne. Oba odrzucili. Jak ustaliła „Rzeczpospolita", podczas przyszłotygodniowego posiedzenia zrobią trzecie podejście. W porządku obrad znajdzie się projekt obywatelski, który wniosła Fundacja Pro – Prawo do życia. – Zebraliśmy 400 tys. podpisów – mówi Mariusz Dzierżawski z fundacji.
W odróżnieniu od wcześniejszych projektów nowy jest dużo bardziej restrykcyjny. Tamte dotyczyły uchylenia prawa do usuwania ciąży dokonywanej z uwagi na wady płodu, które środowiska pro – life nazywają aborcją eugeniczną. Ten – zmierza do całkowitego zakazu aborcji, za którą lekarzowi ma grozić więzienie.
Aborcja nie mogłaby być już dokonywana, gdy ciąża jest wynikiem gwałtu. Jednak największe kontrowersje może budzić to, że ustawa nie określa jasno, co ma zrobić lekarz, gdy ciąża zagraża życiu matki. W ustawie znalazł się przepis mówiący o tym, że nie popełnia przestępstwa medyk, który lecząc kobietę, powoduje „śmierć dziecka poczętego". Nie wiadomo jednak, czy mógłby jako środek leczniczy zastosować aborcję, co jest standardową procedurą np. w ciąży jajowodowej. Więcej>>> 

Czytaj: Ministerstwo Zdrowia: w 2013 roku wykonano 744 legalne aborcje>>>