Strajk polegający na odejściu od łóżka chorego pielęgniarki rozpoczęły we wtorek 24 maja 2016 o godzinie 7 rano. Ma być prowadzony do odwołania.
 
Rzeczniczka szpitala poinformowała, że część pacjentów została odesłana do innych placówek, a niektórzy zostali wypisani. Dodała, że chodzi o pacjentów z gastroenterologii, będą także odsyłani pacjenci z kardiochirurgii. Placówka chce zwiększyć liczbę lekarzy na oddziałach.
- Staramy się zapewnić bezpieczeństwo naszym pacjentom - zapewniła Gardzińska na wtorkowej konferencji prasowej.
 
We wtorek o godzinie 9 rozpoczęły się rozmowy pielęgniarek z dyrekcją szpitala.
 
Podczas konferencji, która odbyła się w przerwie rozmów, pielęgniarki zapewniały, że nie chciały dopuścić do sytuacji, jaka obecnie ma miejsce w Instytucie.
- Jesteśmy ostatnimi osobami, które by chciały, żeby zdrowie i życie pacjenta było zagrożone - zapewniała przedstawicielka Zawodowego Pielęgniarek i Położnych przy IPCZD Magdalena Nasiłowska.
 
Wskazywała, że pielęgniarek w Instytucie jest coraz mniej, ponieważ ich zarobki są niekonkurencyjne w stosunku do innych szpitali, a wymagania wobec nich są bardzo duże. Zaznaczyła, że pielęgniarki nie oczekują zmniejszenia wymagań, ale podniesienia wynagrodzeń, by zachęcić nowe osoby do podjęcia pracy w IPCZD i powstrzymać obecną kadrę przed odejściem.
 
Pielęgniarki informują, że z obiecanych 400 zł podwyżki, dotychczas otrzymały 200 zł.
 
Nasiłowska dodała, że pielęgniarki były gotowe do rozmów od 17 maja 2016, ale dyrekcja placówki nie podjęła działań w tym kierunku.
 
- Niestety, proszę państwa, nawet jak nie będzie strajku, to za chwilę w tym szpitalu nie będzie miał kto pracować. Bezpieczeństwo jest dawno już zaburzone, dlatego że nas jest za mało na oddziałach, nie ma chętnych do pracy"- mówiła. Dodała, że pielęgniarki oczekują od dyrekcji rozwiązania tej sytuacji, szacunku i zwiększenia wynagrodzeń.
 
Jak informują pielęgniarki, odziały, w których może dojść do bezpośredniego zagrożenia życia (na przykład blok operacyjny i Oddział Intensywnej Terapii i Patologii Noworodka), pracują w ramach ustalonego grafiku z wyłączeniem dyżurów zleconych. Pozostałe oddziały są objęte akcją strajkową - na każdym z nich pozostała pielęgniarka oddziałowa i jedna pielęgniarka.
 
- Z naszego powodu nikt nie ucierpi - zapewniła Nasiłowska. Dodała, że dzieci z gastrologii nie zostały do innych placówek przeniesione ze względu na strajk, ale z innych powodów. Wskazała, że o przyczyny tej decyzji należy pytać dyrekcję.
 
W poniedziałek 23maja 2016 IPCZD w związku z zapowiadanym strajkiem prosił pacjentów, którzy mają zaplanowane przyjęcie do szpitala, o telefoniczne potwierdzenie przyjęcia. Poinformował też, że poradnie będą działały bez zmian. (pap)