O problematyce HIV rozmawiano w poniedziałek 24 listopada 2014 w Warszawie podczas konferencji "AIDS 2014".

Według danych Krajowego Centrum ds. AIDS, od początku epidemii (od 1985 roku) do końca sierpnia 2014 rozpoznano w Polsce ponad 18 tysięcy zakażeń, a w ostatnich latach wykrywa się ich około tysiąc rocznie.

Dyrektorka Centrum Anna Marzec-Bogusławska podkreśliła, że dane te wskazują, że sytuacja epidemiologiczna jest w Polsce stabilna, jednak zaznaczyła, że w ocenie ekspertów porównywalna liczba Polaków nie wie o swoim zakażeniu.

Czytaj: Polska na sesji Rady Programu ONZ ds. HIV i AIDS >>>

W jej ocenie Polacy wciąż zbyt rzadko wykonują testy w kierunku nosicielstwa HIV - w 31 działających na terenie kraju Punktach Diagnostyczno-Konsultacyjnych, w których takie badania wykonywane są za darmo i anonimowo, robi się ich około 30 tysięcy rocznie.

Zwróciła uwagę, że w PKD wykrywa się średnio jedno zakażenie na sto wykonanych testów, co oznacza, że każdego dnia trzy osoby w Polsce dowiadują się o fakcie swojego zakażenia.

Regina Podlasin z Wojewódzkiego Szpitala Zakaźnego w Warszawie powiedziała z kolei, że w Polsce około 30 procent przypadków zakażenia HIV wykrywana jest dopiero na etapie zespołu nabytego niedoboru odporności (AIDS).
- To oznacza, że u jednej z tych trzech osób, które codziennie dowiadują się o swoim zakażeniu, choroba jest już bardzo zaawansowana - powiedziała.

Prezeska Polskiego Towarzystwa Naukowego AIDS profesor Brygida Knysz zwróciła z kolei uwagę, że wiele osób ma przekonanie, iż istnieją dziś na tyle skuteczne leki przeciwwirusowe, że w razie zakażenia będą je po prostu przyjmować i nie będzie to rodzić dla nich żadnych konsekwencji. Z tego powodu nie zabezpieczają się i decydują na ryzykowne zachowania seksualne.

Czytaj: WHO: rośnie liczba zakażeń HIV wśród homoseksualistów >>>

- Tymczasem leki antyretrowirusowe, choć bardzo skuteczne, mają swoje działania niepożądane. Zwłaszcza, że niektórzy pacjenci mogą być obciążeni innymi chorobami, które na skutek przyjmowania leków antyretrowirusowych mogą ulec zaostrzeniu - powiedziała. Dodała, że na działanie tych leków nakładają się też choroby, które pojawiają się w późniejszym okresie życia, więc terapia może być mniej skuteczna w przypadku zakażonych osób starszych.

Wśród niepożądanych działań leków antyretrowirusowych Knysz wymieniła tzw. zespół metaboliczny, czyli zaburzenia gospodarki lipidowej czy upośledzenie tolerancji glukozy, prowadzące do cukrzycy. W konsekwencji powstają zmiany miażdżycowe, które mogą prowadzić do nadciśnienia, udarów i zawałów. Niektóre leki przejawiają z kolei toksyczne działanie na niektóre narządy, np. wątrobę czy nerki.



 

Ekspertka podkreśliła też, że choć leki antyretrowirusowe są dziś bardzo skuteczne, to jednak wirus pozostaje w organizmie w postaci latentnej (uśpionej) lub namnaża się na bardzo małym poziomie, czego skutkiem może być np. przewlekły stan zapalny, który przyspiesza starzenie organizmu.

- Ta postać latentna jest niebezpieczna o tyle, że jeśli dojdzie do przerwania leczenia antyretrowirusowego, natychmiast dochodzi do wzmożonej replikacji (namnażania) i wszystko zaczyna się na nowo - wyjaśniła.

Na koniec 2013 roku leczeniem ARV (terapią antyretrowirusową) objętych było w Polsce około 7110 pacjentów, w tym 113 dzieci. Leczenie jest prowadzone i finansowane w ramach programu zdrowotnego Ministerstwa Zdrowia "Leczenie antyretrowirusowe osób żyjących z HIV w Polsce na lata 2012-2016". Programem objęte są wszystkie osoby zakażone HIV i chore na AIDS, które spełniają kryteria medyczne i są obywatelami Polski. Limit kosztów leczenia jednej osoby, obowiązujący od 2010 roku, wynosi 3500 zł miesięcznie. (pap)