Federacja Porozumienie Zielonogórskie podaje przykład kolejnego działania NRA, które zdaniem aptekarzy ma służyć poprawie losu pacjentów (po aktywności NRA w kwestii wdrażania zapisów ustawy refundacyjnej).

Jak przypomina FPZ, „ustawa refundacyjna, przeciwko której wyjątkowo solidarnie protestowały środowiska medyczne (z wyjątkiem aptekarzy), doprowadziła do drastycznego wzrostu ilości leków wypisywanych ze 100% odpłatnością”. Budżet NFZ na tej zmianie oszczędza setki mln zł, a pacjenci te miliony zostawiają w aptekach.

Obecnie Prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej, w piśmie skierowanym do Głównego Inspektora Farmaceutycznego dokonuje selektywnej analizy przepisów – twierdzi, że „lekarz nie ma prawa zaszczepić pacjenta szczepionką posiadaną w przychodni”. Zdaniem FPZ, Prezes NRA „nie odróżnia niestety sprzedaży szczepionki od dopuszczonej prawem usługi szczepienia, w której szczepionka jest tylko jednym z elementów składowych”. Zapomina on „o dwóch tak drobnych elementach jak cena, która z reguły w aptece jest wyższa i bezpieczeństwo pacjenta, który szczepiąc się w przychodni ma pełną gwarancję, że szczepionka była w bezpieczny sposób transportowana i przechowywana”.

Na koniec FPZ wyraża obawy, iż „obecne działania Naczelnej Rady Aptekarskiej będą dla pacjentów równie mało korzystne, jak ustawa refundacyjna”.

Źródło: www.federacjapz.pl