Pytanie

Czy podmiot leczniczy musi posiadać procedurę radzenia sobie z agresywnym klientem?

Czy w sytuacji bezpośredniego zagrożenia można użyć w podmiocie leczniczym paralizatora?

Odpowiedź

Obowiązujące przepisy nie nakładają na podmioty lecznicze obowiązku posiadania odrębnych procedur postępowania na wypadek agresji ze strony pacjenta, jednak jest to zalecane. Dopuszczalność zastosowania środków obrony jest uzależniona od stopnia zagrożenia oraz proporcjonalności zastosowanego środka w odniesieniu do powstałego zagrożenia.

 

Uzasadnienie

Artykuł 25 ustawy 6 czerwca 1997 roku - Kodeks karny - dalej k.k., reguluje tzw. kontratyp obrony koniecznej, stanowiąc, iż nie popełnia przestępstwa, kto w obronie koniecznej odpiera bezpośredni, bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro chronione prawem. W razie przekroczenia granic obrony koniecznej, w szczególności gdy sprawca zastosował sposób obrony niewspółmierny do niebezpieczeństwa zamachu, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia. Nie podlega karze ten, kto przekracza granice obrony koniecznej pod wpływem strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami zamachu.

1 lipca 2015 roku usunięte zostają wprawdzie zapisy art. 25 § 4 i 5 k.k., wedle których osoba, która w obronie koniecznej odpiera zamach na jakiekolwiek cudze dobro chronione prawem, chroniąc bezpieczeństwo lub porządek publiczny, korzystała z ochrony prawnej przewidzianej dla funkcjonariuszy publicznych, przy czym zasada ta nie miała zastosowania, jeżeli czyn sprawcy zamachu skierowany przeciwko osobie odpierającej zamach godził wyłącznie w cześć lub godność tej osoby. Nie niweczy to jednak kontratypu zawartego w przytoczonym na wstępie art. 25 § 1 k.k.

Należy dojść więc do przekonania, że z uwagi na brak w aktualnych przepisach zakazu stosowania środków obrony takich jak paralizator, ograniczenie dopuszczalności posługiwania się nimi wynika przede wszystkim z treści przytoczonego wyżej zapisu, a zatem zaistnienia bezpośredniego zagrożenia (ataku) fizycznego oraz braku możliwości odparcia tego ataku w inny sposób (na przykład poprzez przywołanie policji).

Podmioty lecznicze korzystają niekiedy z usług firm prowadzących działalność w zakresie ochrony osób i mienia, zaś o zakresie uprawnień podmiotów wykonujących działalność w zakresie ochrony przesądza zaś ustawa z 22 sierpnia 1997 roku o ochronie osób i mienia - dalej u.o.o.m., przy czym należy podkreślić, iż zgodnie z art. 15 u.o.o.m. podjęcie działalności gospodarczej w zakresie usług ochrony osób i mienia wymaga uzyskania koncesji, określającej zakres i formy prowadzenia tych usług i tylko tego rodzaju podmiotów dotyczą przedstawione niżej uprawniania. Pracownik ochrony ma prawo interweniować zarówno w ramach pomieszczeń, do pilnowania których został wynajęty, jak i poza nimi. Zgodnie z art. 36 u.o.o.m. pracownik ochrony przy wykonywaniu swoich zadań w granicach chronionych obiektów i obszarów ma prawo do:

1) ustalania uprawnień do przebywania na obszarach lub w obiektach chronionych oraz legitymowania osób, w celu ustalenia ich tożsamości;

2) wezwania osób do opuszczenia obszaru lub obiektu w przypadku stwierdzenia braku uprawnień do przebywania na terenie chronionego obszaru lub obiektu albo stwierdzenia zakłócania porządku;

3) ujęcia osób stwarzających w sposób oczywisty bezpośrednie zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzkiego, a także dla chronionego mienia, w celu niezwłocznego oddania tych osób Policji.

Pracownik ochrony może także stosować środki przymusu bezpośredniego odpowiadające potrzebom wynikającym z istniejącej sytuacji i niezbędne do osiągnięcia podporządkowania się wezwaniu do określonego zachowania. Środkiem przymusu bezpośredniego, do którego ma on uprawnienia jest między innymi zastosowanie siły w postaci chwytów obezwładniających oraz podobnych technik obrony, czyli wyprowadzenie pacjenta czy, w skrajnym przypadku, obezwładnienie go.

Obowiązujące przepisy nie nakładają na podmioty lecznicze obowiązku posiadania odrębnych procedur postępowania na wypadek agresji ze strony pacjenta, jednak z uwagi na fakt, iż ułatwiają ona w dużym stopniu proces radzenia sobie przez pracowników w takich sytuacjach, a także ograniczają możliwość przekroczenia zakresu obrony koniecznej, posiadanie tego typu procedur jest zalecane.

Pytanie pochodzi z Serwisu Prawo i Zdrowie.

Czytaj inne komentarze tej autorki:

Monitoring w salach szpitalnych nie łamie praw pacjenta>>>

Możliwy jest podział rejestracji elektronicznej na pacjentów z listy oraz kontynuujących leczenie >>>

Zmiany czasu pracy fizjoterapeuty trzeba wprowadzić do umowy lub regulaminu>>>

Na SOR-ze z centralną izbą przyjęć zamiast ordynatora nie może być zatrudniony koordynator niebędący lekarzem >>>

Dopuszczalne jest założenie kamer w chłodni lub prosektorium>>>



Iwona Kaczorowska-Kossowska

Radca prawny. W 1995 roku ukończyła wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego, a następnie w 2001 roku aplikację radcowską w Okręgowej Izbie Radców Prawnych w Gdańsku. Zawód radcy prawnego wykonuje od 2001 roku. Specjalizuje się w prawie medycznym i farmaceutycznym, w szczególności w zakresie kontaktów lekarz-pacjent i negocjacjach umów i porozumień w sprawach związanych z prowadzeniem podmiotów leczniczych, praktyk lekarskich i aptek. Należy do Okręgowej Izby Radców Prawnych w Gdańsku, jest prezesem zarządu Fundacji Law4Med, która zajmuje się prawnym wspieraniem środowiska medycznego. Prowadzi Kancelarię Prawa Medycznego i Farmaceutycznego w Gdyni. Współpracuje z Okręgową Izbą Lekarską w Gdańsku, Ogólnopolskim Stowarzyszeniem Szpitali Prywatnych, organizacjami pracodawców i pracowników ochrony zdrowia.