Amazonki od lat walczą o wprowadzenie w Polsce nowoczesnego, kompleksowego modelu leczenia raka piersi w ramach sieci specjalistycznych ośrodków, tzw. Breast Units. Sprawdzone w Europie i na świecie Breast Units osiągają wyniki leczenia lepsze o około 10 procent od pozostałych ośrodków onkologicznych. Parlament Europejski i Komisja Europejska w swoich rezolucjach, oświadczeniach i rekomendacjach zabiegają od 2003 roku o ich wdrożenie w każdym kraju europejskim. 

Zgodne z ideą Breast Units wyspecjalizowane ośrodki kompleksowo leczące raka piersi powinny dla wygody pacjentek tworzyć stosunkowo gęstą sieć – 1 ośrodek powinien przypadać na 300-500 tysięcy mieszkańców. W Polsce powinno więc być około 70-80 ośrodków. W ten sposób fachowe leczenie mogłoby być oferowane blisko miejsca zamieszkania chorej, na bazie istniejących podmiotów.   

Co więcej, wyspecjalizowany w diagnostyce i leczeniu raka piersi personel medyczny powinien w takim ośrodku oferować opiekę na każdym etapie choroby: od diagnozy przez terapię, rehabilitację, po leczenie paliatywne, wsparcie psychologicznie i socjalnie.

Czytaj: 41 procent Polek w wieku 40-65 lat nigdy nie robiło mammografii >>>

Amazonki wskazują w swoim apelu, że projekt rozporządzenia ministra zdrowia z 9 września 2015 roku, zmieniającego rozporządzenia w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu leczenia szpitalnego uniemożliwia organizację specjalistycznych ośrodków kompleksowego leczenia raka piersi wszystkim ośrodkom, poza około 20-oma największymi centrami onkologii. Wymóg posiadania w strukturze trzech rodzajów oddziałów szpitalnych, w tym radioterapii lub brachyterapii oraz realizacji badań scyntygraficznych automatycznie eliminuje niemal wszystkie (z wyjątkiem jednej) kliniki akademickie i nieco mniejsze ośrodki, które nie posiadają we własnej strukturze radioterapii lub zakładu medycyny nuklearnej w celu robienia badan scyntygraficznych. W związku z tym w bardzo złej sytuacji będzie na przykład województwo warmińsko-mazurskie, gdzie nie ma ani jednego ośrodka spełniającego wymogi nowego projektu. 

Komunikat Amazonek podkreśla, że zapisy nowego projektu stoją w sprzeczności z art.  132 a „Ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych”, stanowiącym o możliwości tworzenia konsorcjów, czyli osiąganiu różnych możliwości leczniczych przez kilka podmiotów razem. Możliwość działania w ramach konsorcjum powinno być bezwzględnie dopuszczone w celu realizacji specjalistycznego, kompleksowego leczenia raka piersi. „Tak się dzieje w innych krajach Europy i tylko w ten sposób będzie można poprawić wyniki leczenia raka piersi w Polsce oraz komfort pacjentek” – czytamy w apelu. 

Inne zapisy rozporządzenia także budzą wątpliwości. W projekcie brakuje na przykład stwierdzenia o konieczności zapewnienia ciągłości koordynowanej opieki (od rozpoznania do wyleczenia lub zgonu) i minimalnej, wymaganej liczbie przypadków rocznie, a także o sposobie certyfikacji i monitorowania tych ośrodków. Amazonki podkreślają, że ośrodek powinien być zobowiązany do prowadzenia oceny własnych wyników leczenia w porównaniu do wyników innych ośrodków. 

„Dziwi umożliwienie tworzenia ośrodków specjalistycznego, kompleksowego leczenia raka piersi w oddziałach ginekologicznych, podczas gdy w Polsce ginekolodzy nie znają się na leczeniu raka piersi (w przeciwieństwie do np. Niemiec)” – wskazują autorki apelu. 

Przytaczają także inne wątpliwości, takie jak ta, że definicja „Kompleksowego leczenia raka piersi” oparta jest tylko na procedurach chirurgicznych i USG, a inne metody wymienione są tylko w „Pozostałych wymaganiach”. Natomiast farmakoterapia ograniczona została jedynie do leczenia hormonalnego, zapomniano zupełnie o leczeniu adiuwantowym i paliatywnym.