W ostatnich latach w całej Unii Europejskiej zwiększyła się zachorowalność na raka piersi – w Polsce w ciągu minionych 30 lat wzrosła nawet dwukrotnie. Co roku w Polsce diagnozuje się go u ponad 17,5 tysiąca kobiet. Choroba ta jest w naszym kraju drugą przyczyną zgonów nowotworowych kobiet, rocznie z jej powodu umiera bowiem około 5 tysięcy Polek. Według ekspertów liczba zachorowań na raka piersi rośnie znacznie szybciej niż zapadalność na inne nowotwory. Jednocześnie rośnie odsetek przeżyć, choć wciąż jest on niższy niż w większości innych krajów UE.

– W ciągu ostatniej dekady nastąpiło znaczące polepszenie wyników leczenia i zostało to również dostrzeżone przez gremia zagraniczne, które nas za to pochwaliły. Nadal jednak odstajemy od średniej europejskiej. Jest niewiele krajów w Europie, które mają gorsze wskaźniki przeżyć niż Polska – mówi Joanna Didkowska, kierownik Zakładu Epidemiologii i Prewencji Nowotworów Centrum Onkologii w Warszawie, kierownik Krajowego Rejestru Nowotworów.

W Polsce wskaźnik 5-letnich przeżyć wynosi obecnie około 75 procent, podczas gdy w krajach skandynawskich ponad 85 procent.

20 procent wszystkich chorych na raka piersi stanowią kobiety cierpiące na źle rokującą odmianę raka piersi HER2-dodatniego. Jego przyczyną jest tzw. nadmierna ekspresja receptora HER2, czyli białka znajdującego się na powierzchni komórek wpływającego na wzrost i podział komórki. Od kilkunastu lat tę szczególnie agresywną postać nowotworu piersi leczy się za pomocą terapii celowanej opartej na leku hamującym przekazanie sygnału za pośrednictwem receptora HER2. Jeszcze bardziej skutecznym leczeniem jest nowa terapia celowana o nazwie pertuzumab, którą łączy się z herceptyną i lekiem cytostatycznym. Połowa kobiet poddawanych tej terapii przeżywa co najmniej 5 lat.


Czytaj: Więcej Polek choruje, ale mniej umiera na raka piersi>>>


– To jest niebywały wynik, w który trudno uwierzyć. Złożoność i tragiczność sytuacji polega jednak na tym, że pertuzumab, lek, który w tak dramatyczny sposób poprawił losy chorych, nie jest w Polsce refundowany, co w sposób znaczący pogarsza los chorych i naraża wiele z nich na wcześniejszy zgon, z racji braku dostępu do dobrze zweryfikowanej procedury medycznej, do dobrze zweryfikowanego leku – mówi profesor Tadeusz Pieńkowski, prezes Polskiego Towarzystwa do Badań nad Rakiem Piersi.

Problemy związane z diagnostyką i leczeniem raka piersi omawiane będą podczas trwającego od 5 do 8 maja 2016 roku w Warszawie XIX Międzynarodowego Kongresu SIS Zdrowe piersi. W odbywającym się po raz pierwszy w Polsce Zjeździe Międzynarodowego Towarzystwa Senologicznego (SIS) wezmą udział eksperci z całego świata – od Stanów Zjednoczonych, przez Amerykę Południową, Izrael, po licznie reprezentowaną Europę. Zdaniem współorganizatora Kongresu, czyli Polskiego Towarzystwa Badań nad Rakiem Piersi, wydarzenie to może otworzyć Polaków na problemy onkologii społecznej.

– Musimy onkologię zobaczyć jako inwestycję społeczną, która ma dwa znaczenia. Pierwsze to znaczenie ekonomiczne, bo ratując człowieka, ratujemy pewną siatkę powiązań społecznych i oszczędzamy pieniądze. Drugie to sens etyczny. Opiekowanie się tymi, których los dotknął najboleśniej, to powinność społeczna, a rezygnowanie z niej to rezygnowanie z bardzo ważnych społecznych wartości – mówi Barbara Czerska-Pieńkowska, rzecznik Polskiego Towarzystwa do Badań nad Rakiem Piersi.

Podczas kongresu poruszane będą takie tematy jak innowacyjne metody diagnozowania i leczenia raka piersi, najnowsze doniesienia z zakresu kompleksowego leczenia nowotworów piersi oraz opracowany przez SIS program akredytowania ośrodków diagnostyki leczenia raka piersi i zapewnienia wszystkim pacjentkom na całym świecie dostępu do technologii i wiedzy medycznej na najwyższym poziomie.

– Najbardziej istotne zagadnienia będą dotyczyły problemu organizowania akredytowanej sieci ośrodków diagnostyki i leczenia raka piersi, tzw. breast unitów. Drugim wielkim tematem będzie leczenie molekularnie ukierunkowane, molekularne indeksy prognostyczne, nowoczesne leki, które mają na celu działanie na nowotwór przez zakłócenie jego istotnych czynności życiowych – mówi prof. Tadeusz Pieńkowski.

Przewidziane są także sesje dotyczące chirurgii mało inwazyjnej, odtwórczej i rekonstrukcyjnej oraz technik obrazowania, które znajdują zastosowanie zarówno w diagnostyce, jak i w późniejszym monitorowaniu przebiegu choroby. W niedzielę, 8 maja 2016 roku, w kongresie bezpłatnie będą mogli wziąć udział wszyscy zainteresowani problematyką onkologiczną, zwłaszcza pacjenci i środowiska pacjenckie.