Autobusy do oddawania krwi są mniej wygodne, zimą trzeba czekać w kolejce na mrozie, nie ma gdzie odpocząć, brak też w takim pojeździe toalety.

Stacjonarne punkty są likwidowane z wielu powodów, na przykład niespełniania wymogów przez zajmowane pomieszczenia, wysokie koszty utrzymania i problemy z personelem.

W latach 2006-2016 zamknięto 51 takich placówek, tymczasem zapotrzebowania na krew nie maleje.

Cały artykuł www.rp.pl

 [-DOKUMENT_HTML-]