Kempa przypomniała, że zespół ma przygotować rozwiązania do 15 grudnia 2017.
- Jeżeli państwo rezydenci ten protest jednoznacznie zakończą i powrócą do pacjentów, pani premier jest gotowa rozmawiać, ale wcześniej musi być też sytuacja bardzo jasno oceniona, zdiagnozowana przez zespół i muszą zostać przygotowane rozwiązania - powiedziała dziennikarzom Kempa.

- Ponieważ te postulaty nie zostały spełnione, trudno, żeby pani premier spotkała się; tym bardziej, że spotkała się wczoraj, czyli była gotowa i jest gotowa na te rozmowy - podkreśliła szefowa KPRM.

Minister zdrowia podkreślił, że zaproszenie rezydentów do prac nad nowym system służby zdrowia jest wyrazem szacunku.
- Zapowiedziany przez premier zespół będzie pracował, rezydenci mogą w nim uczestniczyć, być współdecydentami – zapewnił.

Zapowiedział między innymi analizy nad zmianami w systemie kształcenia medyków. Jak mówił, w ramach prac nad systemem ochrony zdrowia planowane są rozmowy na temat kształcenia podyplomowego lekarzy; rozważane są różne opcje, w tym taka, żeby z formy, jaką jest rezydentura, zrezygnować. Dodał, że dyskutowane są "formy, które zobowiążą lekarza, który będzie korzystał z finansowania swojego rozwoju zawodowego, by odpracował te środki publiczne."

Radziwiłł powiedział, że rząd zwiększa nakłady na służbę zdrowia. Dodał, że 3 z 5 mld zł z nadwyżki budżetowej zostało przesunięte do tego obszaru. |
- Osiągamy rekordowy poziom finansowania i pracujemy dalej - powiedział Radziwiłł.

Podkreślił, że należy w sposób realny oceniać możliwości w zakresie systemu służby zdrowia.
- Naiwnością byłoby sądzić, że zwiększenie nakładów na służbę zdrowia może nastąpić ot tak, że jednym ruchem można zmienić system wynagrodzeń, a także system kształcenia podyplomowego lekarzy. To są rzeczy, które wymagają analiz, zastanowienia się i dyskusji - powiedział Radziwiłł.

 [-DOKUMENT_HTML-]

Minister Henryk Kowalczyk powiedział, że rząd jest zdeterminowany do tego, aby zwiększyć nakłady na służbę zdrowia do 6 procent PKB.
- Prace będą trwały. Mam nadzieję, że rezydenci dołączą do tego zespołu i będą aktywnie pracować i wnosić coś pozytywnego - powiedział.

Poinformował, że w najbliższym czasie Komitet Stały KPRM może zająć się ustawą dot. wzrostu nakładów na służbę zdrowia do 6 procent PKB. Jak mówił, prace nad projektem trwają i trwają jeszcze obliczenia, w jakim czasie udałoby się tę ustawę wdrożyć, bo może to być szybciej niż do - jak jest to obecnie planowane - 2025 roku.

- Zaproszono nas na spotkanie z panią premier, a tego spotkania nie było - powiedział dziennikarzom po rozmowach Łukasz Jankowski z Porozumienia Rezydentów OZZL. Dodał, że to protestujący zwrócili się o spotkanie.

- Zawiesiliśmy protest, odpowiedzieliśmy na zaproszenie do KPRM, przyszliśmy na spotkanie, pani premier się z nami nie spotkała. Rozmawialiśmy jedynie z panią minister Kempą, z panem ministrem Radziwiłłem i z panem ministrem Kowalczykiem. Nie dostaliśmy się przed oblicze pani premier. Czy tak wygląda dialog z młodymi, pełnymi ideałów ludźmi - pytał.

- Jesteśmy upokorzeni. Już nie damy się naciągać i manipulować. Wierzyliśmy i ufaliśmy, ale już nie wierzymy i nie ufamy - oświadczył.

- Minister Kempa i minister Radziwiłł oznajmili nam, że mamy zakończyć protest głodowy i wejść do prac zespołu, który wypracuje "coś" - powiedział z kolei Jarosław Biliński z Porozumienia Rezydentów OZZL.

Jak dodał, nie padło żadne zapewnienie i warunkiem tego, że pani premier wejdzie na salę, było zakończenie protestu "bez właściwie żadnej deklaracji współpracy".

- Protest został odwieszony, już myślę, że nie będzie zawieszania protestu, bo to jest manipulacja. Protest trwa i albo osiągniemy deklaracje formalne i pewne, albo nie damy się już więcej naciągać i manipulować, że jakiś zespół zostanie powołany i pewnie nic nie zostanie wypracowane - powiedział Biliński.

Przypomniał, że w sobotę 14 października 2017 roku zaplanowane są pikiety w Warszawie i kilku miastach wojewódzkich. Przypomniał, że rezydenci skierowali list do Pary Prezydenckiej z prośbą o mediacje i poinformował, że powstaje także list do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z prośbą o pomoc w rozwiązaniu konfliktu.

Wcześniej w czwartek lekarze złożyli w KPRM list do premier Beaty Szydło, że odmawiają udziału we wspólnym zespole, który miałby do 15 grudnia rozpatrzyć postulaty protestujących i wypracować rozwiązania w służbie zdrowia; wieczorem zawiesili protest głodowy na czas kolejnych rozmów ze stroną rządową.

Około 20 lekarzy rezydentów od 2 października 2017 prowadzi głodówkę w hallu głównym Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Warszawie. Domagają się wzrostu finansowania ochrony zdrowia do poziomu 6,8 proc. PKB w trzy lata, z drogą dojścia do 9 procent przez najbliższe dziesięć lat. Chcą też zmniejszenia biurokracji, skrócenia kolejek, zwiększenia liczby pracowników medycznych, poprawy warunków pracy i podwyższenia wynagrodzeń.(pap)

Na temat ustawy o minimalnych wynagrodzeniu w podmiotach leczniczych czytaj w bezpłatnym e-booku>>>