Mapy potrzeb zdrowotnych to strategiczne dokumenty, które mają wskazać rzeczywiste potrzeby ludności i służyć kreowaniu polityki zdrowotnej państwa. Celem tworzenia map jest przeanalizowanie np.: tego, na jakich oddziałach brakuje miejsc, a gdzie jest łóżek za dużo. Mapy mają także pokazać, jakie świadczenia będą nam potrzebne w przyszłości w związku z demografią i określić jakie są braki w danym regionie. Wszystkie mapy składają się z trzech części: analizy demograficznej i epidemiologicznej, analizy stanu i wykorzystania zasobów oraz prognoz potrzeb zdrowotnych.

W ponad 1500-stronicowym dokumencie zaprezentowano szereg wskaźników. Jak podają autorzy map „ze względu na fakt, iż prace nad dokumentami trwały w latach 2017 – 2018, wykorzystane w nich dane pochodzą z roku 2016 r.”.

Szybko przybywa osób powyżej 80 r. ż.

Najnowsze mapy potrzeb zdrowotnych podają, że czeka nas znaczący wzrost liczby osób starszych, a w tej grupie szybko przybywać będzie zwłaszcza osób w wieku 80 lat i więcej. Osoby w tej grupie często doświadczają wielu problemów zdrowotnych i niepełnosprawności co spowoduje zwiększenie zapotrzebowania na różnego rodzaju usługi i świadczenia zdrowotne dla tej części populacji, a także wymaga reorganizacji opieki zdrowotnej.

Wzrost liczby starszych osób wiąże się także z wydłużonym czasem życia. Z jednej strony coraz więcej osób dożywa coraz starszego wieku, z drugiej zaś strony przyczynia się do współwystępowania wielu chorób przewlekłych w starszym wieku. Oznacza to, iż przy oczekiwanym znaczącym powiększeniu się populacji osób starszych, w tym także osób sędziwych, należy się liczyć ze wzrostem zapotrzebowania na lekarzy specjalistów w dziedzinie schorzeń przewlekłych i zwyrodnieniowych, a także usług rehabilitacyjnych.

Kobiety żyją średnio 8 lat od mężczyzn

W 2016 r. oczekiwane trwanie życia noworodka w Polsce wyniosło 73,9 lat dla chłopców i 81,9 lat dla dziewczynek, a więc różnica długości życia według płci jest dość znaczna i wynosi 8 lat.

Najdłużej żyją mężczyźni w województwie podkarpackim (75,4  lat) oraz małopolskim (75,3 lat), a kobiety w województwach podkarpackim (83 lata), małopolskim (82,9 lat) i podlaskim (82,8 lat), zaś najkrócej w województwie łódzkim – 72 lat dla mężczyzn oraz dla kobiet w województwach łódzkim (80,8 lat) i śląskim (80,9 lat).

„Proces starzenia się ludności będzie pozostawać pod wpływem wzrostu oczekiwanego trwania życia oraz utrzymywania się niskiej płodności. Dodatkowo w najbliższych dwóch dekadach wielkość grupy osób 65 lat i więcej będzie pozostawać pod wpływem licznych roczników powojennego wyżu urodzeń, które skorzystały ze spadku umieralności wśród osób dorosłych i starszych obserwowanego po 1991 roku. To znacząco przyśpieszy zmiany w strukturze wieku ludności Polski” – podkreślają autorzy mapy potrzeb.

Różnice między województwami w oczekiwanym trwaniu życia wśród chłopców są większe (3,4 lat)  niż oczekiwanym trwaniu życia dziewczynek (2,2 lata).

 

Umieralność w Polsce

Najwięcej zgonów w Polsce w latach 2013-2015 powodowały: choroby kardiologiczne, będące przyczyną 25,5 proc. ogółu zgonów, choroby onkologiczne – 23 proc. ogółu zgonów,-choroby aorty i naczyń obwodowych z uwzględnieniem nadciśnienia tętniczego – 11 proc. choroby układu nerwowego (neurologiczne wieku podeszłego) – 9 proc.

Autorzy MPZ podkreślają, że niezwykle wysokie są różnice w poziomie umieralności z powodu zaburzeń psychicznych. Podkreślają, że w całym kraju aż 89 proc. zgonów z tej przyczyny było skutkiem zaburzeń spowodowanych użyciem alkoholu, zaś pozostałe - otępienia naczyniowego albo otępienia bliżej nieokreślonego (więc być może alkoholowego).

„Zatem przyczyn tego zjawiska należy przynajmniej częściowo szukać w zróżnicowaniu spożycia alkoholu (również przez kobiety). Nie można jednak też wykluczyć różnic w orzekaniu o przyczynie zgonu” – czytamy w raporcie.

Szkoli się ponad 25 tys. lekarzy

Jeden z rozdziałów map potrzeb analizuje dostępne kadry medyczne. Wnioski nie są optymistyczne.

W 2016 roku w Centralnym Rejestrze Lekarzy i Lekarzy Dentystów Rzeczypospolitej Polskiej (CRL) zarejestrowanych było 133 tys. lekarzy i 36 tys. dentystów. Specjalizację posiadało blisko 70 proc. lekarzy. 65 tys. posiada więcej niż jedną specjalizację.

Mamy 51 tys. lekarzy bez specjalizacji (30 proc. ogólnej liczby). Wśród lekarzy bez specjalizacji znajdują się m.in. stażyści i lekarze w trakcie szkolenia specjalizacyjnego. Jest ponad 25 tys. szkolących się lekarzy, lecz nadal liczba lekarzy wykonujących zawód w Polsce w przeliczeniu na 100 tys. populacji jest niska. Wynosi 303 osoby, zaś lekarzy dentystów - 78.

Niepokoi wiek specjalistów. Mediana wieku lekarzy i dentystów zarejestrowanych w CRL wyniosła 49 lat, lekarzy wykonujących zawód - 48.

Liczba lekarzy powyżej 65 roku życia, którzy wykonują zawód wyniosła 15 tys., co stanowi 12,5 proc. wszystkich lekarzy wykonujących zawód. Specjaliści powyżej 65 roku życia stanowią blisko 15 proc. wszystkich lekarzy specjalistów wykonujących ten zawód.

31 proc. pielęgniarek będzie mogło pójść na emeryturę

W 2016 roku w Polsce było 209 tys. pielęgniarek wykonujących zawód i 26 tys. położnych oraz 2 tys. tys. posiadających oba te uprawnienia.

Mediana wieku pielęgniarek zarejestrowanych w Polsce wynosi 50, zaś mediana wieku pielęgniarek wykonujących zawód wynosi 49 lat.

Blisko połowa (43 proc.) pielęgniarek wykonujących zawód w Polsce ma powyżej 50 lat! Natomiast liczba pielęgniarek w wieku powyżej 60 roku życia wykonujących zawód wynosi 16 tys., co stanowi 7,8 proc. pielęgniarek wykonujących zawód.  

Mediana wieku położnych wykonujących zawód wynosi 48 lat. Liczba położnych wykonujących zawód powyżej 50 roku życia wynosi 11 tys., co stanowi 40,8 proc. położnych wykonujących zawód w Polsce. Liczba położnych wykonujących zawód powyżej 60 roku życia wynosi 2 tys., co stanowi 7 proc. położnych wykonujących zawód w Polsce.

Liczba pielęgniarek i położnych (łącznie), które nabyły lub w latach 2016-2022 nabędą uprawnienia emerytalne to 73 tys., co stanowi 31 proc. liczby pielęgniarek i położnych wykonujących zawód w Polsce w 2016.

Prognozy dotyczące ilość łóżek

Z prognoz dotyczących hospitalizacji wynika, że nie uciekniemy przez przeprofilowaniem oddziałów, aby były dostosowanie do potrzeb starzejącego się społeczeństwa.  

W prognozach podano, że  w chirurgii onkologicznej prognozuje się wzrost liczby hospitalizacji z 114 tys. w 2016 r. do 128 tys. w 2031 r. Także na oddziałach chirurgii urazowo-ortopedycznej będzie przybywać pacjentów.

Jednak największe zmiany czekają nas np.: na oddziałach geriatrii i chorób wewnętrznych.

Oddziałów geriatrycznych mamy za mało. W roku 2016 w Polsce 54 świadczeniodawców sprawozdawało hospitalizacje z geriatrii. Na koniec 2016 r. na oddziałach geriatrycznych było zaledwie 1300 łóżek! Prognoza podaje, że na oddziałach geriatrycznych zwiększy się liczba hospitalizacji z 35 do 50 tysięcy za kilka lat.

Ten prognozowany wzrost nie jest duży tylko dlatego, bo teraz seniorów leczymy głównie na internach, które – w dużych miastach – pękają już często w szwach, a liczba chorych będzie rosła.

Mapa potrzeb podaje, że na oddziałach chorób wewnętrznych nastąpi wzrost liczby hospitalizacji. Prognozuje się, że do 2031 r. ich liczba wzrośnie o 150 tysięcy (w porównaniu do 2016 r.). Więcej łóżek w stosunku do obecnej infrastruktury będziemy potrzebowali w 12 województwach.

W związku z tym, że rodzi się mało dzieci, mniej będzie potrzebnych nam łóżek na pediatrii (prognozuje się spadek w 2016 r. hospitalizacji z 481 tys. do 388 tys. w 2031 r.)  i oddziałach ginekologiczno-położniczych.

Przybędzie za to pacjentów na oddziałach gruźlicy i chorób płuc, gdzie leczeni są pacjenci z nowotworem płuc.  Liczba hospitalizacji wzrośnie z 224 tysięcy w 2016 r. do 268 tysięcy w 2031 r. Prognoza podaje, że tylko w województwie opolskim w przyszłości będzie wystarczająca liczba łóżek w stosunku do aktualnej infrastruktury. W województwie lubuskim, lubelskim, małopolskim, mazowieckim, podkarpackim, pomorskim i świętokrzyskich potrzebnych będzie więcej łózek. Są też takie regiony, w których, mimo wzrostu liczby chorych, liczba miejsc na oddziałach chorób płuc powinna być zredukowana. Tak sytuacja jest np.: na Dolnym Śląsku, w kujawsko-pomorskim, Śląsku i Wielkopolsce.

Przybędzie nam także pacjentów hematoonkologicznych. Według prognoz we wszystkich województwach trzeba będzie powiększyć bazę łóżkową, by sprostać wyzwaniu. Liczba hospitalizowanych chorych ma się zwiększyć o ponad 30 tysięcy w ciągu kilku lat.

Będziemy mieć także niewystarczająco dużo łóżek na oddziałach kardiochirurgicznych zarówno dla dzieci, jak i dorosłych.

Musimy się przygotować na to, że więcej chorych będzie potrzebowało hospitalizacji z powodów kardiologicznych. Prognozy mówią, że w ciągu kilku następnych lat liczba hospitalizacji w tej dziedzinie wzrośnie o  128 tysięcy.

Przybędzie chorych na oddziałach neurologicznych, na których działają pododdziały udarowe. Nie ma województwa, w którym aktualna liczba łóżek będzie za kilka lat wystraczająca.

Znacząco przybędzie pacjentów okulistycznych. Liczba hospitalizacji w 2031 r. ma przekroczyć 513 tys. rocznie, a w 2016 r. blisko 400 tysięcy. Jednak mimo, wzrostu pacjentów będziemy potrzebowali mniej miejsc na oddziałach, bo jest taki kierunek, by coraz więcej zabiegów okulistycznych było wykonywanych w ramach ambulatorium lub w trybie jednodniowym.

Do czego służą mapy potrzeb

MPZ są stosowane m.in do ustalania priorytetów dla regionalnej polityki zdrowotnej, wydawania opinii o celowości inwestycji oraz powinny być uwzględniane przez wojewódzki oddział Narodowego Funduszu Zdrowia przy sporządzaniu planu zakupu świadczeń opieki zdrowotnej.