Z przepisów tych wynika, że jednostkami szkolącymi, które mają możliwość samodzielnego przyznawania punktów edukacyjnych są uczelnie medyczne kształcące na kierunku analityka medyczna akredytowane przez dyrektora Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego.

Obecnie są tylko dwie jednostki posiadają akredytację do prowadzenia kursów dla diagnostów. Śląski Uniwersytet Medyczny w Katowicach posiada uprawnienia do prowadzenia szkolenia specjalizacyjnego w dziedzinie laboratoryjnej diagnostyki medycznej oraz laboratoryjnej hematologii medycznej, a Uniwersytet Medyczny w Białymstoku – w dziedzinie laboratoryjnej diagnostyki medycznej.

Poza tym punkty edukacyjne przyznawać mogą towarzystwa naukowe oraz KIDL, ale tylko za organizację posiedzeń naukowo-szkoleniowych.

Izba podkreśla, że zgłosiła szereg uwag do rozporządzenia na etapie konsultacji społecznych, jednak nie zostały one uwzględnione. Otrzymany od Ministerstwa Zdrowia do konsultacji społecznych projekt znacząco odbiegał od ostatecznej wersji podpisanej przez ministra. Wprowadzono chociażby podział na szkolenia twarde i miękkie, przeciwko czemu był KIDL.

 [-DOKUMENT_HTML-]

Rozporządzenie zobowiązało także samorząd do przygotowania i wysłania „Karty ciągłego szkolenia” do każdego diagnosty laboratoryjnego, co Izba zrobiła na własny koszt. W rezultacie zapłacili za nią sami diagności.

Pod koniec stycznia 2018 przedstawiciele Izby spotkali się z ministrem zdrowia Łukaszem Szumowskim, który przychylnie wypowiedział się o wprowadzeniu zmian w przepisach i na szybka nowelizację rozporządzenia.

 [-OFERTA_HTML-]