Na senackiej komisji zdrowia zaproponowano kilka poprawek. Jedna z nich zakłada opóźnienie upaństwowienia ratownictwa medycznego o 3 miesiące, co oznacza, że umowy z NFZ miałyby obowiązywać do końca marca 2019 r. Ministerstwo zdrowia opóźnienie upaństwowienia tłumaczyło opóźnieniem procesu legislacyjnego. Podkreślało, że nowelizacja ustawy miała wejść w życie w pierwszym kwartale 2018. r, a nie teraz i potrzebują więcej czasu na przygotowanie kontraktowania świadczeń i określenie rejonów operacyjnych.

Senator Konstanty Radziwiłł, były minister zdrowia, podkreślał, że od 10 lat toczą się prace nad nowelizacją o PRM. 

- Biorę pełną odpowiedzialność za tę ustawę. Skierowałem ją pod obrady Rady Ministrów. Uważam, że ten projekt jeszcze nieco udoskonalony jest krokiem we właściwym kierunku – mówił Radziwiłł. - To trzymiesięczne opóźnienie jest rodzajem kompromisu z prywatnymi podmiotami. 

 

Czynności medyczne bez zgody opiekuna

Wśród poprawek znalazły się także przepisy umożliwiające prowadzenie czynności medycznych bez zgody opiekuna małoletniego pacjenta przez ratownika medycznego lub pielęgniarkę systemu, jeżeli wymaga on niezwłocznej pomocy, a ze względu na stan zdrowia lub wiek nie może wyrazić zgody i nie ma możliwości porozumienia się z jego przedstawicielem ustawowym lub opiekunem faktycznym. Chodzi o sytuacje szkołach i placówkach wychowawczych i opiekuńczych, gdy trzeba szybko działać i nie ma możliwości, by szybko uzyskać zgodę rodzica lub opiekuna prawnego.

Mniej dyspozytorni

Nowelizacja - jak wyjaśnia MZ - wynika z analizy funkcjonowania systemu PRM i dotyczy także dyspozytorni medycznych. W ciągu ostatnich sześciu lat liczbę dyspozytorni medycznych zredukowano z 338 w 2011 r. do 42 na początku ostatniego kwartału 2017 r. Docelowo, od 1 stycznia 2028 r. na każde województwo będzie przypadała jedna dyspozytornia medyczna. Wyjątkiem mają być dyspozytornie województw śląskiego i mazowieckiego, gdzie przewiduje się po dwie dyspozytornie medyczne. Na wniosek senatora Piotra Florka zgłoszono poprawkę i dopisano jeszcze także województwo wielkopolskie.

Sejm w połowie kwietnia uchwalił tzw. małą nowelizację ustawy o PRM. Według noweli umowy na wykonywanie zadań zespołów ratownictwa medycznego (karetek z obsadą) będą powierzane wyłącznie podmiotom leczniczym w formie: samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej, jednostek budżetowych i spółek kapitałowych z co najmniej większościowym udziałem Skarbu Państwa lub jednostki samorządu terytorialnego. Umowy, jakie prywatne firmy zawarły z NFZ na ratownictwo medyczne, miały się zakończyć 31 grudnia 2018 r. Co oznaczało, że 135 karetek należących do podmiotów niepublicznych, czyli niecałe 10 proc. wszystkich zespołów, nie mogłoby dłużej działać w systemie.

Z prywatnym dyspozytorem umowa awaryjnie najdłużej na 2 lata

Wiceminister zdrowia Józefa Szczurek-Żelazko podkreślała, że nie ma zagrożenia, jeśli chodzi o uzupełnienie braków w systemie. - Spotykaliśmy się z publicznymi dysponentami, mamy deklaracje w formie pisemnej, że mają odpowiedni potencjał – podkreśla Szczurek-Żelazko.  – Ustawa przewiduje, że gdy nie będzie dysponenta publicznego, to wtedy NFZ może podpisać umowę z prywatnym dyspozytorem, ale nie na dłużej niż na dwa lata.

Nowela ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym była jednym z postulatów ratowników medycznych, którzy w ubiegłym roku protestowali domagając się podwyżek i zmian systemowych.

Regulacja powiększa katalog osób, którym będzie przysługiwała ochrona przewidziana dla funkcjonariuszy publicznych o osoby udzielające pomocy medycznej w szpitalnym oddziale ratunkowym, dyspozytorów medycznych oraz wojewódzkich koordynatorów ratownictwa medycznego. Ma to, jak uzasadnia MZ, zapobiegać sytuacjom, w których osoby wzywające karetkę oraz pacjenci szpitalnych oddziałów ratunkowych i osoby im towarzyszące bezkarnie znieważają, grożą lub fizycznie atakują personel medyczny.

Dlaczego tworzona jest nowa instytucja do egzaminów?

Kontrowersje budzi pomysł usytuowania Krajowego Centrum Monitorowania Ratownictwa Medycznego (KCMRM), odpowiadającego za szkolenie dyspozytorów, w Lotniczym Pogotowiu Ratunkowym. Jedna z poprawek zakłada przesunięcie środków o rok przeznczonych na budowę siedziby KCMRM. Jej koszt, razem z wyposażeniem, szacuje się na 357 mln.